Do zgromadzenia tych wiadomości doprowadziły mnie poszukiwania przedlokacyjnego Lipna, w którym się urodziłem i przeżyłem dzieciństwo. Myśląc, że przez analogię do innych miejscowości znajdę odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, rozszerzyłem zainteresowania do całej Ziemi Dobrzyńskiej. Każdy zakamarek zaskakiwał mnie swą historią a sięganie do wiadomości o całe tysiąclecie wstecz wzbudzało we mnie zachwyt, niedowierzanie ale i zażenowanie, że te odnajdywane teraz fakty były w mym zasięgu przez całą młodość a ja ich nie zauważałem.
Nauczono mnie budować statki - do dziś mógłbym odtworzyć z pamięci skomplikowane rozwiązania konstrukcyjne, a o skrawku ziemi, na którym się urodziłem miałem taką nikłą wiedzę.
Od autora:
W moim zamyśle nie było stworzenie przewodnika dla „poszukiwaczy skarbów” i podkreślam, że prawo zabrania prowadzenia poszukiwań archeologicznych na własną rękę. Informacje o wskazanych przeze mnie miejscach nie są więc poradnikiem dla osób „chcących coś znaleźć” a będąc tam, wszelkie, nawet przypadkowo znalezione zabytki należy zgłosić do konserwatora zabytków. (Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Toruniu, Delegatura we Włocławku, ul. Łęgska 42, 87-00 Włocławek)
Nazwę tego kawałka Polski wbrew zasadom pisowni będę pisał z dużych liter. Ponoć coś takiego dopuszcza się przy emocjonalnym związku.
W tym miejscu chciałem podziękować mojej żonie, nie tylko za okazywaną cierpliwość w czasie zbierania materiału, ale i za to, że „stanęła” przy mnie na większości opisanych grodzisk a „zdobywanie” ich przynosiło jej satysfakcje.
Wdzięczność należy się również uczestnikom
www.historycy.org,
http://forum.tradytor.pl/,
http://www.poszukiwanieskarbow.com,
http://www.freha.pl,
http://www.forum.zamki.pl,
za okazaną pomoc, bez której wiadomości tu przedstawione miałyby jeszcze bardziej infantylny charakter.
Zezwalam na wykorzystanie zebranego przeze mnie materiału, tak jak ja skorzystałem z pracy innych. Miło mi będzie zobaczyć wymienienie mego nazwiska przy wspomnieniu pochodzenia wiadomości w następnych opracowaniach na temat Ziemi Dobrzyńskiej.
1. Wprowadzenie
Zdjęcie to umieściłem w tym miejscu nieprzypadkowo. Jeszcze nim pomyślałem o zebraniu wiadomości o Ziemi Dobrzyńskiej, odnalazłem je wędrując z Google Earth – w internetowej przeglądarce zdjęć satelitarnych. (Mam zgodę od autora, p. Tadeusza R. na wykorzystanie). Według mnie, jest wspaniałe, zaskakująco trafnie oddaje piękno i tajemniczość tego zakątka kraju. Uchwyciło świt po deszczowej nocy, z widocznym na wzgórzu w Górznie kościołem, osnutym osłaniającą wszystko mgłą. Mimo, że już zaczyna dnieć, nadal bardzo słabo widać szczegóły. Poza rozjaśnionymi czubkami wież kościoła, reszta jest całkowicie nierozpoznawalna, okryta tajemnicą. Przypomina lodową górę, w znacznej części zanurzoną pod wodą. Niewidoczna jej część, może być niewyobrażalnie ogromna. Faktycznie, mgła ukrywa widok malowniczo położonej, prawie „górskiej” miejscowości. Trzydzieści metrów poniżej kościelnego wzgórza znajdują się piękne, otoczone lasami jeziora a na niższej półce u jego podnóża zachowały się pozostałości grodu z XII wieku.
Wiele miejscowości Ziemi Dobrzyńskiej ma nawet tysiącletnie pochodzenie. W swym istnieniu miały okresy rozwojów i upadków. Przenosiły się z miejsca na miejsce, zmieniały brzegi rzeki. Były palone i odbudowywane. Zmieniały właścicieli a nawet kraje, do jakich należały. Nikt nie spodziewałby się, że w czasie często odległym, odegrały dla regionu a nawet całego kraju jakąś, zaskakująco ważną rolę. Przeważnie region pozostawał na marginesach cywilizacji. Wielokrotne wojny, okupacje, zabory i nieprzychylności władz, blokowały rozwój a nawet niszczyły jego dorobek.
Na poniższym zdjęciu pod lipnowskiego Brzeźna, istniejącego już w średniowieczu, widać XVII wieczny kościółek.
Cywilizacja w postaci utwardzonej drogi, dotarła tam dopiero dzisiaj, ale tajemniczej mgły niewiedzy nie rozwiała. Koleje historii tych zapomnianych miejscowości i mało znaczącego regionu, przebiegały tak zawile, że trudno w tej chwili je odkrywać i usystematyzować.
Takiego wrażenia doznałem szukając wiadomości o Ziemi Dobrzyńskiej. Są one „porozrzucane” po wielu różnych publikacjach z różnych okresów, pisanych przez i w większości dla naukowców. Jest w nich wiele informacji zwykłym śmiertelnikom nie potrzebnych, aby choć częściowo mogli spełnić wymaganie profesora Feliksa Konecznego, że „nie poznał historii Polski ten, kto nie poznał historii średniowiecza”. Poznanie całości najlepiej zacząć od ułamków – „małych historii” o tych zaściankach, jak nazywa się regiony prawie bez znaczenia – takie jak Ziemia Dobrzyńska. Dziś mało kto wie, o jaki rejon Polski chodzi. Kojarzona jest z Zakonem Braci Dobrzyńców założonym przez Konrada Mazowieckiego. Innym razem z Polą Negri i Wałęsą lub Balcerowiczem. Ostatnio z ludźmi, którzy ukradli napis znad oświęcimskiej, obozowej bramy.
2. Trochę geografii
Określenie geograficznych granic Ziemi Dobrzyńskiej jest bardzo łatwe. Jest to trójkąt wyznaczony przez trzy rzeki. Wisła wskazuje granicę z Kujawami na południowym zachodzie. Skrwa od wschodu rozgranicza od Mazowsza płockiego. Na północnym zachodzie, jej granicą z Ziemią Chełmińską jest Drwęca. Lewy dopływ Drwęcy - Brynica, na samej północy rozdziela od Ziemi Lubuskiej.
Wygląd jej powierzchni ukształtowany została przez ostatni lodowiec, który prąc na południe potworzył głębokie rowy – doliny polodowcowe. Są one wypełnione łączącymi się z sobą, często na przemian jeziorami i bagnami. Woda spływająca w trakcie topnienia lodowca i później potworzyła w ich krawędziach głębokie jary. Czoło lodowca, w okolicy Szpetala i Dobrzynia ukształtowało masyw o wysokości 45 metrów nad poziom dzisiejszej Wisły. Tworzył on wysoki brzeg śródlądowej, prahistorycznej laguny. Woda na obszarze Kujaw, po ustąpieniu lodowca pozostawiła rozległą dolinę. Część jej, znalazła się również po prawej stronie Wisły - na południowo zachodnich skrajach Ziemi Dobrzyńskiej. Nadwiślane wywyższenie utworzyło w środkowej jej części równinną nieckę o licznych jeziorach. Dają one początek mniejszym rzekom, dopływom Drwęcy i Skrwy. Stamtąd też wypływa Mień będący samodzielnym dopływem Wisły. Od niego, na północny zachód, wznosi się na 140 m. nad p.m. wysoczyzna, która poprzecinana jest rowami polodowcowymi, wypełnionymi jeziorami i mniejszymi zbiornikami wodnymi. Skupienie ich jest tu o wiele większe niż w innych rejonach i z tego względu nosi nazwę Pojezierza Dobrzyńskiego. Tam i w wielu innych miejscach znaleziono najstarsze ślady człowieka. Niektórzy badacze wyodrębnili odmienności etniczne, charakteryzujące ten region. Mieszkańców nazwali „dobrzyniakami”. Nie wiadomo jednak do końca, czy Dobrzynian można by było nazwać odrębnym plemieniem.
3. Kłębek historyczny
Na Ziemi Dobrzyńskiej znaleziono wiele śladów człowieka. Tymi śladami jednak się nie zajmę. Za głęboko w przeszłości a na dodatek, to chyba nie byli nasi przodkowie choć ostatnie badania DNA wskazują że jakaś znaczna część populacji zamieszkującej obszar (nie tylko) Polski miała żyjących tu przodków w epoce brązu, czyli 4 tysiące lat temu a może i w neolicie, to jest siedem tysięcy lat temu. (Badania trwały prawie 10 lat. Naukowcy przebadali materiał genetyczny pobrany od 2,5 tys. osób z różnych populacji narodów słowiańskich. Źródło: „Kiedy Słowianie pojawili się w Polsce?” Rozmowa w radiowej „Jedynce” z prof. Grzybowskim)
Niektórzy badacze uważają, że obszar dzisiejszej Ziemi Dobrzyńskiej był zasiedlany przez Mazowszan, Chełmian i Kujawian.
Bardzo prawdopodobna wydaje się teza Z. Guldona i J. Powierskiego z „Podziałów administracyjnych Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej”, że Drwęca nie była granicą zasiedlania tego obszaru. Po analizie ksiąg i innych dokumentów parafialnych z późniejszych okresów, pustkę osadniczą, będącą granicą zasiedleń, wskazują oni dość daleko od brzegów rzeki, w głębi Ziemi Chełmińskiej. Należy to rozumieć, że plemiona zasiedlające obszar Ziemi Dobrzyńskiej zasiedlały przylegającą do niej część Ziemi Chełmińskiej – nie odwrotnie. Odszukanie i naniesienie na wspólną mapę, taką jak poniższa, wszystkich punktów oznaczających miejsca znalezisk z całego obszaru i stref poza jego granicami, dałoby obraz faktycznych obszarów zasiedleń i pustek osadniczych. Analiza znalezionych artefaktów, przeprowadzona przez archeologów dałaby dopiero pewność (i też nie całkowitą), jak to osadnictwo przebiegało.
Powyższy rysunek wykonałem na podstawie mapek z książki L. Kajzera i A. Horonziaka „Budownictwo obronne Ziemi Dobrzyńskiej” wydanej w 1995 roku. Są to dane pochodzące z tak zwanego „Archeologicznego zdjęcia Polski” przeprowadzonego w okresie poprzedzającym jej wydanie. Zawiera niepełne dane i jedynie z obszaru ówczesnego województwa włocławskiego, (dla tego brak punków nad Drwęcą). Nie pokazuje stanu wiedzy ze stref granicznych Ziemi Dobrzyńskiej, które mają znaczenie w określeniu zasiedlenia całości obszaru. Kropki czerwone oznaczają miejscowości ze stanowiskami archeologicznymi z okresu przed połową X wieku, których autorzy zaznaczyli 17. Kolor żółty – okres od połowy X wieku do początku XIV wieku. Stanowisk jest 650. Niebieski – okres po połowie XIV wieku do nowożytności, których doliczono się 554. Nie naniosłem 752 wskazanych przez autorów, miejsc z okresu nowożytnego. Tych punktów z okresu średniowiecza jest już o wiele więcej.
Znaleziono wiele śladów, nawet z czasów rzymskich. Nie ma jednak pisemnych przekazów takich jak o Kaliszu. Później, w jednoczącym się za pierwszych Piastów kraju, rzadko kto potrafił pisać, a jeśli nawet coś zapisywano, to były to o wiele ważniejsze wydarzenia niż „historia” tak mało ważnej krainy.
W tamtych czasach, podarowanie - zmiana własności lub nałożenie danin na jakąś społeczność, często na rzecz kościoła, utrwalano na piśmie. Pierwszym takim zapisem odnoszącym się do interesującego nas terenu, jest tak zwany falsyfikat mogileński z 1065 roku, który nie istnieje w oryginale, tylko w kolejno po sobie przepisywanych kopiach. Naukowcy dopatrzyli się błędu w dacie i udowodnili, że skryba przepisujący kolejną kopię, prawdopodobnie pomylił się i zamiast jeden, napisał zero. Prawidłowa data, brzmiałaby 1165 rok, a według niektórych 1147, bo dyskusja trwa chyba nadal. Określa on, z których grodów i jak będzie płacona dziesięcina (tu dziewięcina) na rzecz klasztoru w Mogilnie. Wymienione są tam między innymi grody Dobrzyń, Rypin i Steklin. Na pewno w tym czasie, na interesującym nas terenie, było o wiele więcej grodów, ale te „dały się zapisać” i mają dzięki temu potwierdzenie na piśmie. Badacze określają, że te grody, jak też poparty artefaktami Brudzeń, sięgający swym istnieniem głęboko w czasy plemienne, Borzymin, Płonko i Osiek nie młodszy wiele od Dobrzynia, Rypina i Steklina, istniały już w czasie tworzenia się państwowości. Tu wspomnieć trzeba nowsze badania Steklina, wykazujące na istnienie tego grodu już w IX w., a osady po przeciwnej stronie jeziora nawet na VIII w. Podobnie przebadanie „skorup” ze Skępego przesuwa ich datowanie do przełomu VIII/IX w. Uważa się, że teren ten już w drugiej połowie X wieku wszedł na trwałe w granice państwa polskiego podlegając prowincji mazowieckiej.
Bolesław Krzywousty dzieląc kraj między synów (1138 r.), terytorium zwane dzielnicą mazowiecką, w skład, której wchodziły Ziemia Chełmińska, Kujawy i Mazowsze z podległymi jej terytoriami, zapisał Bolesławowi Kędzierzawemu. Po bezpotomnej śmierci jego syna Leszka, Mazowsze przypadło Kazimierzowi Sprawiedliwemu, który przekazał go wnukowi Krzywoustego, Konradowi Mazowieckiemu. W tym czasie (1217 rok) nasiliły się najazdy Prusów, którzy zajęli Ziemię Chełmińską i również od tej strony, atakowali pozostałe tereny Mazowsza. To w tych czasach książęta polscy, wspólnie podjęli się obrony granic przed jednoczącymi się na czas najazdów plemionami Prusów. Po ich wyparciu z Ziemi Chełmińskiej, na jej rubieżach (i chyba również na terenie nas interesującym) pobudowano „struże” - grody, obsadzane przez rycerstwo z różnych stron Polski. Dochodziło jednak do konfliktów między rodami z poszczególnych dzielnic. W czasie odpierania następnych najazdów nie udzielano sobie nawzajem wsparcia. Ponoć wykorzystywano nawet pobyt rycerzy poza rodzinnymi stronami by najeżdżać ich grody. Pomysł wspólnej obrony upadł. Zbiegło się to z oślepieniem i zamordowaniem z rozkazu księcia Konrada, wojewody Krystyna, którego zwano „tarczą Mazowsza”. Znana wszystkim chęć objęcia przez Konrada korony nad całym państwem, zdominowała jego politykę. By zająć się tylko tym, pod namową biskupa płockiego Gintera (z Niemiec), w 1222 roku Konrad Mazowiecki utworzył Zakon Rycerski Braci Dobrzyńskich, który miał bronić granic przed plemionami Pruskimi. Nadał mu gród Dobrzyń z ziemią między rzekami Kamienicą i Chełmicą. Nie doszukałem się opisu północnej granicy nadanego terytorium. Można wnioskować, że były to podmokłe tereny u źródeł wymienionych rzek, z których jedna nie zmieniła nazwy a druga dziś nazywa się Chełmiczka. Ponoć nie wyznaczono granicy na północnym zachodzie, wpisując „do Prusów”. W tym czasie jak wyżej wspomniano, Ziemia Chełmińska była zajęta przez Prusów, którzy atakowali Mazowsze z tamtej strony, ponoć dochodząc do Mienia a nawet go przekraczając. Nie był to więc znaczny obszar. Można się domyślać, że nie większy niż zwrócony - przekazany kościołowi w Dobrzyniu. Zakon Dobrzyńców został pobity przez Prusów w 1225 roku pod Brodnicą (Michałowem) i groziło mu zamknięcie. By wzmocnić młody zakon, za namową księcia Henryka Brodatego, biskupów Chrystiana (podlegały mu Prusy) i Gintera (biskupa Płocka), Konrad Mazowiecki przeprowadził w 1226 roku rozmowy z Zakonem Krzyżackim. Przyobiecał im Ziemię Chełmińską. W 1228 r. dwaj bracia z Zakonu Krzyżackiego przyjęli od Konrada Mazowieckiego obiecane terytorium i dziesięciny nadane im przez biskupa Chrystiana. W 1230 r. niewielki konwent krzyżacki osiadł w okolicy Torunia. Uposażenie Krzyżaków miało być z prawnego punktu widzenia identyczne jak uposażenie np. biskupstw. Książę fundator miał zachować zwierzchnie prawa nad tym terytorium. Wyrosłe w innej tradycji prawnej władze zakonu, inaczej rozumiały sens nadań (lub taką politykę przyjęły) i uznawały tylko zwierzchnictwo papieskie. Zakon zaczął organizować swe państwo. W 1233 roku połączył się z niemogącym stanąć na nogi Zakonem Dobrzyńców, przejmując również nadany im Dobrzyń. W tym też czasie Krzyżacy lokowali tam miasto. Połączenie i przejęcie dóbr wywołało konflikt między Zakonem a księciem Konradem, który w 1235 roku zbrojnie, wraz z synami wyparł z niego Krzyżaków.
„Od roku 1236, w którym Konrad podzielił synów swoich: Kazimierza i Bolesława Kujawami i Mazowszem, a Ziemię Dobrzyńską, lubo w szczuplejszych jej granicach, wraz z grodem Dobrzyniem nad Wisłą, oddał Bolesławowi, młodszemu synowi, zaczyna się właściwie historya Ziemi Dobrzyńskiej, która odtąd przechodziła kolejno w dziedzictwo potomków Konradowych i stanowiła dość długo osobną dziedzinę, ale bez odrębności politycznej, bo była zawsze złączona z inną dzielnicą, kujawską lub łęczycką.”
Cytat z „Geografii historycznej ziem dawnej Polski” Zygmunta Glogera, wydawałoby się wskazuje moment ukształtowania i nazwania omawianego terytorium. Podział ten odbył się na wiecu w Dankowie 2 lipca 1236 roku. Tam określono, że prawobrzeżna część kasztelanii słońskiej i włocławskiej oraz terytorium kikolskie przypadnie Kazimierzowi Konradowicowi wraz z Kujawami a do Bolesława Konradowica będzie należeć pozostała część, czyli kasztelania dobrzyńska przylegająca do Mazowsza. W 1248 roku po śmierci Bolesława, cały obszar geograficzny Ziemi Dobrzyńskiej znalazł się w obrębie Kujaw a Skrwa stała się granicą z Mazowszem. W 1267 roku po śmierci Kazimierza, znowu przy okazji podziału między synów Ziemomysła, Władysława Łokietka, Kazimierza II i Siemowita dokonało się następne rozdrobnienie, które w efekcie dało wyodrębnienie księstwa dobrzyńskiego pod panowaniem Siemowita I dobrzyńskiego, w nadal uszczuplonej postaci. Wtedy też ponownie powstała kasztelania rypińska, która z dobrzyńską stworzyła to księstwo.
Na samym początku XIV wieku, w 1303 roku, należąca do kujawskiej dzielnicy Ziemia Michałowska, której znaczna część leżała w granicach geograficznych Ziemi Dobrzyńskiej, przeszła w ręce Krzyżaków, jako zastaw za pożyczkę. Faktyczne oddanie jej Zakonowi nastąpiło w 1317 roku, ale budowę zamku w osadzie Brodnica naprzeciw Michałowa, Krzyżacy zaczęli już w 1305 roku. Oznacza to, że z góry zakładali jej przejęcie i podsycając konflikty między książętami prawdopodobnie pomogli księciu Leszkowi w niespłaceniu długu. Termin spłaty zastał księcia w niewoli u kuzyna. W 1312 roku zmarł Siemowit i niedługo po nim jego nieletni syn Leszek. Małoletnich, pozostałych synów, Władysława i Bolesława w rządach zastąpiła ich matka, wdowa po Siemowicie, córka Lwa Halickiego, Anastazja a opiekę nad nimi sprawował ich stryj, Władysław Łokietek. On też pośredniczył w konfliktach z Krzyżakami. Około roku 1322, obaj młodzi książęta przejmują władzę od matki i zaczynają wystawiać własne dokumenty. Jednak po wybuchu wojny z Krzyżakami pod koniec lat dwudziestych, stryj zgadza się na zamianę terytoriów z „przestraszonymi” – nieradzącymi sobie z konfliktem bratankami. Bolesław zmarł w latach 1327 – 1329, a Władysław od 1330 roku zaczął używać tytulatury łęczyckiej. Po najeździe Krzyżaków wiosną 1329 roku, do pokoju w Kaliszu w 1343 roku, trwała I okupacja Ziemi Dobrzyńskiej. W trakcie zajmowania, na pewno zniszczono wiele grodów dobrzyńskich. Jako drewniano ziemne umocnienia nie potrafiły stawić oporu wprawionemu na Prusach najeźdźcy. Okupanci powołali komturów a potem wójtów dobrzyńskich.
Po wyzwoleniu, mimo nazwy, w wyniku zniszczenia Dobrzynia, stolicą stały się Bobrowniki, w których już od 1345 roku, Władysław zaczyna wystawiać dokumenty, jeszcze z tytulaturą łęczycką. Można uważać, że od tego roku powrócił na Ziemię Dobrzyńską. Wydał kilka zezwoleń na budowę młynów i to on, nie Kazimierz Wielki jak często w zestawieniach można znaleźć, lokował Rypin i Lipno. Zbudował (dokończył?) zamek w Bobrownikach i obwarował Rypin murami miejskimi, jedynymi na Ziemi Dobrzyńskiej. Tam też z jego fundacji powstał zamek, którego ślady pozostały jedynie na „piśmie”. Po śmierci Władysława zwanego Garbaczem lub pieszczotliwiej Garbatką ok. 1352 roku, jego dziedzictwo przeszło bezpośrednio w ręce Kazimierza Wielkiego. On, w następnym roku usiłował bez skutku zastawić Ziemie Dobrzyńską Krzyżakom. Rozwiązanie problemu z nimi odłożył na później. Mimo, że Polskę „pozostawił murowaną”, jego polityka skierowana była w inną stronę i tu nie zostawił na nieszczęście zbyt wielu śladów. Z jego fundacji powstał jedyny na Ziemi Dobrzyńskiej, kiedykolwiek przez królów fundowany, niewielki zamek w Złotorii.
Okres od 1370 roku to panowanie Kaźka Bogusławowicza (słupskiego), którego król Kazimierz, jako wnuka po córce Elżbiecie Kazimierzównie usynowił i szykował na tron Polski. Pomimo poparcia planów Kazimierza Wielkiego przez część panów wielkopolskich, sąd po śmierci króla anulował testament, a Kaźkowi pozwolono zatrzymać jedynie Ziemię Dobrzyńską, Kruszwicę, Wałcz i Złotów. Po śmierci ojca w 1374 roku objął również władzę w księstwie słupskim, a od 1376 osiadł na stałe w Ziemi Dobrzyńskiej, gdzie wdał się w wojnę z księciem gniewkowskim Władysławem Białym. W 1377 roku zmarł w Bydgoszczy, wskutek odniesionych ran przy obleganiu Złotorii. Po nim z nadania króla Ludwika przejął władzę Władysław Opolczyk. Jego panowanie od 1380 roku, pozwoliło odłączyć dobrzyńską część kasztelanii słońskiej od księstwa gniewkowskiego i przyłączyć do Ziemi Dobrzyńskiej ustalając Wisłę, jako granicę południowo - zachodnią. W tym czasie powstał konflikt między królem Jagiełło a Władysławem Opolczykiem o zastawioną Krzyżakom przez niego Złotorie. Doprowadził w 1391 roku do najazdu przez Jagiełłę Ziemi Dobrzyńskiej. Jednak nie udało się zdobyć zamku w Bobrownikach, gdyż oblegający pod dowództwem Krystyna z Ostrowa, zmuszeni zostali odstąpić w wyniku Krzyżackiej odsieczy. Konflikt nie został rozwiązany a Opolczyk zastawił całą Ziemię Dobrzyńską za 50 tyś. florenów. Tak, więc od 1392 roku po raz drugi, całość terenu znalazła się pod władaniem Zakonu do 1405 roku, gdy odzyskano ją by ponownie w 1409 roku stracić. Wtedy to wojska zakonne zdobyły zamki: Dobrzyń 18 sierpnia, Bobrowniki 28 sierpnia i Złotorie 2 września.
Do Polski Ziemia Dobrzyńska powróciła po bitwie grunwaldzkiej, zaś zamek w Rypinie dopiero w 1411 roku, w wyniku zawarcia pokoju toruńskiego, którego podpisanie odbyło się na polach pod zburzoną przez Krzyżaków Złotorią. Wojska polskie powracały spod Grunwaldu do kraju, prawym brzegiem Drwęcy zdobywając po drodze krzyżackie zamki. Przeprawiły się na dobrzyński brzeg dopiero w Ciechocinie gdzie zostały rozpuszczone. Sam król Jagiełło zatrzymał się przy ujściu Mienia naprzeciw Przepustu. Tam przeprawił się po pływającym moście, który wcześniej pod Płockiem użyto w marszu na Krzyżaków. W taki oto sposób Ziemia Dobrzyńska powróciła do Polski, a jej starostwo król powierzył marszałkowi Zbigniewowi z Brzezia. Konflikt z Krzyżakami jednak trwał nadal i dopiero Hołd Pruski go zakończył.
Mimo, że Ziemia Dobrzyńska podporządkowana była zawsze ościennym województwom, status jej był podobny województwu, nie powiatom. Z urzędów centralnych jak do województwa, bezpośrednio do Bobrownik adresowano pisma „do koła rycerskiego ziemi dobrzyńskiej”. Geograficzny obszar określony wcześniej wymienionymi rzekami, po skorygowaniu o Ziemię Michałowską oddaną Krzyżakom, po dzisiejsze czasy nosi nazwę Ziemi Dobrzyńskiej. Na cześć Łokietka, jako herb, obrano głowę brodatego człowieka z turzymi rogami oznaczającymi siłę. Posiada dwie korony – (jedna na, a drugą pod głową), które symbolizują scalenie z resztą królestwa. (Herb Ziemi Dobrzyńskiej znalazł miejsce na nagrobku Kazimierza Wielkiego jako równoprawny ze znakami województw.) Jej granice nie uległy zmianie aż do I rozbioru Polski, gdy to klucz górzeński biskupów płockich został przyłączony do Prus a po II rozbiorze - reszta terytorium.
Pozostałości po „tamtych” - dawnych czasach interesowały wielu badaczy i naukowców. Należy wspomnieć, że pierwszym opisującym już na początku XIX w. był Wincenty Gwarecki a nieco później Gustaw Zieliński, który interesował się tym problemem, jako historyk, regionalista, zbieracz a także poeta. On to Krzyżacki zamek Vogelsang, zbudowany po sprowadzeniu Zakonu do Polski, błędnie umieścił o 1 milę od Dobrzynia w znalezionych przez siebie resztkach grodu. Dziś przypuszcza się, że wskazany przez niego cypel w Zarzeczewie był faktycznie grodziskiem lecz nie tym krzyżackim.
W latach 1889 – 1891, penetrował interesujące nas tereny A. Zalewski, który z tych „wycieczek przyrodniczych” rejestrował wszystko, mające związek z życiem człowieka z czasów pradziejowych. Swe spostrzeżenia opublikował 1892 roku, jako Kilka wiadomości z dziedziny starożytnictwa, „Pamiętnik Fizjograficzny”. Dzięki temu dziewiętnastowiecznemu „starożytnikowi” powstała lista grodzisk zwana „listą Zalewskiego” obejmującą 28 obiektów. W latach dwudziestych, R. Jakimowicz, jako pełniący obowiązki konserwatora zabytków archeologicznych okręgu warszawskiego, przeprowadził działania penetracyjne i pomiarowe, określając chronologicznie odkryte grodziska, a swymi publikacjami na trwałe wprowadził je do literatury. Na jego badaniach jak również opierając się na swych terenowych penetracjach, następny badacz B. Zielonka sporządził zestawienia stanowisk archeologicznych na interesującym nas terenie. Od początku lat pięćdziesiątych ekipa Muzeum Archeologicznego w Poznaniu pod kierunkiem S. Janosza przeprowadziła badania powierzchniowe wielu grodzisk. Powstał Toruński Ośrodek Archeologiczny, który przyczynił się do głębszego poznania tego obszaru. Należy wymienić J. Grześkowiaka i J. Chudziakową. Ona, prowadząc badania w Skrwilnie w 1961 roku odkryła „skarb ze Skrwilna” składający się ze złotych i srebrnych przedmiotów, ukrytych w wale grodu.
Badania i penetracje, co rusz doprowadzały do powstawania nowych list grodzisk. Tak, więc, następną była Lista A. Gajdy (34 obiekty) i W. Chudziaka, który skupił się tylko na wczesno-średniowiecznych grodach.
Opublikowana w 1995 roku książka Leszka Kajzera i Arkadiusza Horonziaka p.t.: „Budownictwo obronne Ziemi Dobrzyńskiej – Wstęp do badań”, przyniosła następną listę. Książka jest przewodnikiem po interesującej mnie problematyce. Nie zawsze czytelnym dla niewdrożonego jak ja w zawiłość historii, ale zawierającym kwintesencję chyba wszystkiego, co napisano o Ziemi Dobrzyńskiej. Autorzy opierając się na wynikach wcześniejszych badaczy, przeszukując archiwa oraz przeprowadzając osobiście badania archeologiczne, stworzyli swą listę grodzisk i budowli obronnych. Nie wiem czy nie korygowano jej lub poszerzono w późniejszych czasach, co według mnie było by oczywiste. Mimo upływu przeszło stu lat od pierwszego wymienienia grodów i zatarcia śladów po wielu, lista L. Kajzera i A. Horonziaka zawiera 42 obiekty potwierdzone badaniami. Znalezione artefakty, pozwoliły określić badaczom w miarę dokładnie wiek obiektów.
Poniżej zamieszczam chronologiczny diagram funkcjonowania obiektów obronnych Ziemi Dobrzyńskiej stworzony przez L. Kajzera i A. Horonziaka. By zwiększyć czytelność dla mniej obeznanych z historycznymi realiami tego okresu, liniami pionowymi zaznaczyłem oprócz 1330 roku, zakreślonego przez autorów – wyznaczającego wojnę Łokietka z Krzyżakami, także linie wskazujące na inne, równie ważne momenty w dziejach państwa. Jest to, więc rok 964 – chrzest Polski symbolizujący tworzenie się państwa. Rokiem 1217
zaznaczyłem rozpoczynające się wzmożone najazdy plemion pruskich, doprowadzające do założenia Zakonu Dobrzyńców w 1222 i sprowadzenia Krzyżaków w 1228. Połączenie się obu zakonów, zaznaczyłem linią na 1233 roku. Następna linia, to wspomniana wojna Łokietka z Krzyżakami w latach od 1329 do 1343. Zaznaczyłem też drugą – w 1392-1405 i trzecią – w 149-1411 okupację Ziemi Dobrzyńskiej przez Krzyżaków, która zakończyła się w wyniku zwycięstwa pod Grunwaldem I pokojem toruńskim. Konflikt z Zakonem miał finał podczas Hołdu pruskiego w 1525 roku, który jest zaznaczony osobną linią wybiegającą poza umowną granicę schyłku średniowiecza w 1500 roku. Cały okres „sąsiedzkich perturbacji” z Zakonem posiada szare tło z ciemniejszymi krzyżami.
Czas istnienia grodów naukowcy oparli na znalezionych artefaktach. Widzimy w przybliżeniu, kiedy powstały. Znaleziska nie precyzują jednak zbyt dokładnie schyłku istnienia obiektów na tyle, by wskazać wydarzenia, jakie do niego doprowadziły. Można stwierdzić, że wiele z nich zakończyło istnienie na samym początku najazdów Prusów, lub nawet już nie istniały w tym czasie. Nie jest też wykluczone, że zniszczenie niektórych, mogło nastąpić w trakcie łączenia się Krzyżaków z Dobrzyńcami lub odbijania tego terytorium przez Konrada Mazowieckiego.
Wiele grodów w diagramie znika w czasie wojny Władysława Łokietka z Zakonem, lub bezpośrednio ją poprzedzającym. Widzimy również jak nieliczne grody zostały w tym czasie odbudowywane a zbudowanych na nowo jest również znikoma liczba, zwłaszcza tych już murowanych, jako nowoczesne zamki. Istniejące w nielicznych przekazach pisemne wzmianki, również nie wskazują nam rozwiązania tych zagadek. Przytoczonych przez autorów wspominanej książki, pisemnych śladów po dobrzyńskich grodach jest zaledwie trzynaście. (Autorzy przeoczyli i nie nanieśli na diagram czternastego – Rypina, wymienionego przy omawianiu tamtejszego zamku i piętnastego Sadłowa, o wymienieniu, którego również wspominają). Ja znalazłem w „Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego… ” /str.200/ wspomnienie o zezwoleniu na zbudowanie trzech rycerskich Castrów w okolicy Lipna, wydane przez Władysława Dobrzyńskiego w 1329 roku. Było to w „przeddzień” wojny. Jeśli te zamki zostały zbudowane, mogły być podobnie jak sąsiednie Lipno drewniane i nie pozostawiły trwałego śladu do dnia dzisiejszego.
Skomentuj na forum...