Rocznica Września 1939 - porządkowanie grobu żołnierskiego

autor: Majsterek data: 01.09.2019

Odnowienie grobu żołnierza poległego we wrześniu 1939 przypadło na 80 rocznicę ataku Niemiec na Polskę. Okazało się że ten zbrodniczy najazd zdeterminował historię na dziesięciolecia. Niemcy i Rosjanie zepchnęli nas na granicę egzystencji, zniszczyli, splądrowali i rozkradli nasz kraj, wymordowali miliony Polaków. Nie ponieśli żadnych konsekwencji. Niemiecki walec którego nasi dziadkowie doświadczyli podczas walk we wrześniu 1939 - stał się jednak, nawet w całej swej zbrodniczej emanacji, jedynie preludium do totalnego wyniszczenia Narodu Polskiego podczas kolejnych, czarnych lat krwawej, niemieckiej okupacji. Zachodni sojusznicy nie chcieli wiedzieć zbyt wiele o zbrojnym oporze Polaków. Umniejszali rolę żołnierza polskiego w zwycięstwie nad Niemcami - tym bardziej łatwo było im w 1945 rzucić Polskę na pastwę sowieckiej Rosji.

Do walki z "nadludźmi" stanęli bowiem wierni Polsce żołnierze - często zaprawieni w bojach o niedawno odzyskaną wolność weterani, gotowi oddać życie by znów nie musieć żyć pod batem obcych mocarstw. Często byli to jednak ludzie młodzi, wychowani w najszczęśliwszym chyba momencie naszych dziejów, gotowi za Ojczyznę, za wiarę przodków znów rzucać swój "życia los", pożegnać rodzinę, pożegnać domowy spokój i ruszać do walki z żądnym przestrzeni życiowej, znienawidzonym od wieków prześladowcą. Walki która okazała się nie możliwa do wygrania, a dla nas, żyjących osiemdziesiąt lat później jest cenniejszym nisz złoto spoiwem, pewnie jakimś fundamentem naszego istnienia, na przekór wojennym zbrodniarzom, fałszywym sojusznikom, zdrajcom.
Takim młodym człowiekiem, który zaczynał może swe rodzinne życie, był Józef Nowik z Nowogrodczyzny (kresy). Poległ w pamiętnym wrześniu, pewnie gdzieś w okolicach Sierpca. Pewnie służył w którymś z pułków bądź szwadronów Nowogródzkiej Brygady Kawalerii, która pod wodzą gen. Władysława Andersa stacjonowała najpierw w Sierpcu, a później uczestniczyła w obronie pogranicza nieco dalej na północ od naszego miasta. Nie znamy jego historii, nie wiemy czy rodzina przeżyła wojnę, czy rodzice 27-latka wiedzieli chociaż gdzie spoczął ich syn. Co możemy zrobić by upamiętnić jego życie oddane w walce? Choćby zadbać o miejsce wiecznego spoczynku. Do niedawna zaśmiecone i zagruzowane, przeznaczone pewnie do zlikwidowania, jak inne miejsca pamięci na naszym cmentarzu i w regionie. Teraz ma szanse jeszcze trochę poistnieć. Dopóki znajdą się chętni by pamiętać.
Z pomocą Mariusza Goszczyckiego i Łukasza Kundery odnowiliśmy grób, nadając mu kształt skromnej, żołnierskiej mogiły. Nowy krzyż jest bardzo ładnie wykonany z kutych elementów, malowany proszkowo - postarał się o niego właśnie Mariusz, właściciel zakładu kamieniarskiego z Sierpca (Chopina 14). Krzyż został zabetonowany, zabezpieczony tym samym przed złodziejami, których w Sierpcu nie brak. Teren został odgruzowany, wycięliśmy zarośla, posprzątaliśmy śmieci. Mogiłkę otoczyliśmy kamienną obstawą i planujemy dalsze działania mające uświetnić to miejsce i przypominać o młodym żołnierzu. Niech spoczywa w pokoju.


Skomentuj na forum...